wtorek, 27 września 2011

NUMERY 14-32 (od ul. Rewolucji 1905 roku do ul. Stefana Jaracza)

14

Budynek, w którym w wyniku remontów przeprowadzonych po wojnie zaprzepaszczono walory pierwotnej architektury; smutna pamiątka czasów, gdy nie ceniono jeszcze wartości łódzkich zabytków. Wygląda fatalnie. Szary klocek, i na dodatek stoi pusty od I piętra w górę...

16

Ślicznie odmalowana klasycystyczna kamienica z zestawem ozdób charakterystycznych dla tego stylu i z nietypową prostokątną mansardą na środku. Wybudowana została na przełomie lat 70. i 80 XIX wieku. Ciekawe, kute ażurowe wrota, i ładna, dekorowana pilastrami brama, wymagająca jednak pewnego odświeżenia... Podwórko niestety szare, ale odnowiono w nim  już podłoże, które było kilka lat temu skrajnie zrujnowane! Od frontu otwarto restaurację włoską "Włoszczyzna".

18    

Klasycystyczna, pięknie odnowiona i pomalowana na kolor waniliowy z bielą kamienica, ozdobiona pilastrami, płaskorzeźbami twarzy ludzkich, z dekoracyjnymi obramowaniami okien. Ma mały szczyt o trójkątnym kształcie. W środku bardzo głębokie, podwójne podwórko. Jest tutaj również coś jeszcze ciekawszego. Mianowicie – słynne swego czasu Centrum Leczenia Otyłości „Saba”. Ta klinika www.sabaodchudzanie.pl była prowadzona przez niezwykle kontrowersyjną osobę, często opisywaną na łamach prasy, zwłaszcza w latach 80. i 90., p. Beatę Będzińską. Zmarła ona śmiercią samobójczą w kwietniu 2010 roku. A „ciekawostką” jest to, że ciągle obok przychodni, jak i w Internecie, w najlepsze wiszą Jej zdjęcia, jako właścicielki i „żywej (?) reklamy” usług przychodni. Co ciekawe, nie widać, aby przychodnia miała nie działać, a zdjęcia były tylko nieusuniętą pamiątką przeszłości... Powiało makabrą...
W podwórku tej kamienicy przed laty znajdowała się drukarnia Leona Krukowskiego, dziadka Juliana Tuwima i był tutaj drukowany "Dziennik Łódzki" już w latach 80. XIX wieku (gazeta istnieje do dziś!).

20    

Odmalowana na żółto kamienica, również skromna, bez ozdób, ale z nietypową dekoracją środkowej części (jakby kolumienki) ; w sumie w miarę estetyczna. Od frontu usytuował się Antykwariat Naukowy "Emax", wcześniej zajmujący ukryty lokal w podwórku poprzedniej kamienicy. Elegancko wyremontowana brama i bardzo pięknie odświeżone podwórko mogące stanowić wzór dla poprzednich podwórek... Ciekawa historyjka: w ostatnich latach pisałam tutaj o "znikającym" barze "Delfin", który z roku na rok - nadal prowadząc działalność - coraz mniej widoczny był w formie jakichś szyldów, reklam, z ulicy, a także w samym podwórku. Chyba mu to zaszkodziło, bo w 2014 roku podczas moich oględzin, wydawałoby się, nie został już po nim żaden ślad... Ale, ale! - oto tekst, który dopisałam w dniu 11 sierpnia 2014: "wczoraj z najwyższym zdumieniem przeczytałam w gazecie artykuł o barze Delfin, który podobno ma się dobrze, a nawet grupa dziennikarzy JADŁA W NIM kilka dni temu i dzieli się wrażeniami. Po wymianie uprzejmych maili z autorką artykułu nadal (na razie) nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego ja NIE WIDZĘ (i to od paru lat) baru, który WIDZĄ inni, a nawet w nim jadają". I kolejna niespodzianka pod koniec 2015 roku (całą historyjkę zostawiam, bo wydaje mi się fajna ;-) ). Bar się ZNALAZŁ! Co więcej, już na samej elewacji od ulicy nad wejściem do bramy pojawił się napis z jego nazwą, pomimo iż mieści się on jak wspomniałam w głębi podwórka. Istnieje, bo na jego drzwiach zastałam zafoliowana kartkę z informacją, że od 24 XII do 11 I jest nieczynny. No cóż, najwyraźniej trzytygodniowe wakacje zimowe nie przeszkodzą właścicielom tego kultowego w pewnych kręgach baru w interesach :-). Zapraszam po raz pierszy, ale nie ostatni na bloga, który powie więcej o Piotrkowskiej 20: http://baedekerlodz.blogspot.com/2015/02/piotrkowska-20.html

22

Klasycystyczna kamienica z trójkątnym szczytem na trzy okna i dwiema mansardami powstała w latach 70. XIX wieku. Ładnie pomalowana na kolor kremowy, podwórko i brama zaś – to nic ciekawego, ale czysto! Była tutaj w 2014 roku "budka" z lodami, a zimą 2015/16 jest już nowa pizzeria - "Prestiż".

24

Dość skromna, w miarę odświeżona kamienica dwupiętrowa prawie bez ozdób, zbudowana w latach 70. XIX wieku. Jedynie  przy oknach ma jońskie i korynckie pilastry. Odmalowana brama, podwórko jest bardzo głębokie, ale niczym specjalnym się nie wyróżnia. Przez ok. rok (2012-2013) funkcjonowała tu tzw. "Tubajka", która jeszcze w 2013 roku zapowiadała ponowne rozkręcenie się w tym miejscu. Jak się dowiedziałam, ostatecznie usytuowała się w Domku Ogrodnika w Parku Źródliska I (to wspaniałe miejsce, na pewno najlepsze dla "Tubajki") i z Piotrkowskiej nieodwołalnie zniknęła! Więcej o kamienicy - w zaprzyjaźnionym blogu: http://baedekerlodz.blogspot.com/2015/04/piotrkowska-24.html

26 i 28

Numery 26 i 28 wyglądają jak jeden budynek. Przez pewien czas nie mogłam się zorientować, gdzie się jeden kończy, a drugi zaczyna, chociaż numerację mają osobną. Elewacja ich byłat szara, z odpadającym tynkiem, wymagała szybkiej rewitalizacji. Natomiast doczekała się odnowienia i w tej chwili jest (a właściwie są, bo teraz już WIDAĆ, gdzie jest między nimi granica - stanowi ją rynna oddzielająca DWA KOLORY) w kolorze kawy z mlekiem i łososia; wygląda świeżo i bardzo estetycznie! W podwórku numeru 26 – ciekawostki. Patrząc na lewo na boczną ścianę kamienicy nr 24 widzimy zadziwiające wielkie  murowane przypory w liczbie dziesięciu, sięgające aż do 3 piętra wysokości. Na ścianie w głębi podwórka znajduje się współczesny fresk namalowany przez Grupę Twórczą Twożywo – prawdopodobnie jedyny mural tej grupy znajdujący się w Łodzi. Napisowi „ZWYKŁY” towarzyszy stylizowana postać ludzka. Mural ma nawet tytuł. Brzmi on: "Społeczeństwo na was patrzy". Popatrzcie: http://lodz.wyborcza.pl/lodz/56,125594,11295809,piotrkowska-26,,2.html .
A kamienicę wybudowano w roku 1873.
Podwórko zawija w głąb i w bok, łączy się z nieciekawym podwórkiem numeru 28...
W latach 90. XIX wieku w 28-tce mieściła się znana kawiarnia Jana Szmagiera.
W czerwcu 2013 roku pod numerem 28 "zamieszkała" bardzo ważna dla Łodzi instytucja - Łódzkie Centrum Komiksu. Wydaje się to bardzo ważnym wydarzeniem wzbogacającym atrakcyjność Ulicy Piotrkowskiej!!! Cytat z facebookowego profilu placówki:
"Łódzkie Centrum Komiksu jest nowym i jedynym w swoim rodzaju miejscem na kulturalnej mapie Łodzi i Polski. Zróżnicowany program działalności placówki adresowany jest do miłośników historii z dymkiem, literatury oraz sztuk wizualnych: dzieci i dorosłych, amatorów i profesjonalnych twórców, pasjonatów i teoretyków kultury. W instytucji znajdzie się galeria, czytelnia z bogatym księgozbiorem [...]".

30/32       

Tę posesję zajmuje tzw. dom towarowy „Magda” – zamiast zabytkowych kamienic mamy tu wsunięty nieco w głąb ulicy nieciekawy klocek z lat 70.  – typowy ówczesny „dom towarowy”, obecnie również służący handlowi różnymi produktami. Poprzedni, niewielki parterowy dom został wyburzony po wojnie.
Mieścił się tu jeden z łódzkich McDonaldsów, zamknięty jesienią 2015 roku. Było to wydarzenie szeroko komentowane w mediach, gdyż była to pierwsza taka restauracja w Łodzi: www.dzienniklodzki.pl/artykul/9138450,mcdonalds-w-magdzie-zamkniety-to-byla-pierwsza-restauracja-sieci-otwarta-w-lodzi-zdjecia,id,t.html 
Obok - rzekome wejście do innej, dawno nieistniejącej restauracji, które od dawna jest już jedynie "atrapą" ;-).
Przed budynkiem stoi jeden z tzw. „ulicznych pomników” pomysłu Marcela Szytenchelma pod nazwą Twórcy Łodzi Przemysłowej, powstały we wrześniu 2002 roku. Przy stole siedzą Izrael Poznański i Karol Scheibler. Stoi Henryk Grohman. Można się do nich przysiąść, bo trzy krzesła są wolne. Mają nawet na stole filiżankę, zachęcającą bezwiednie palaczy do uznania jej za popielniczkę...
Niedaleko nich znajdziemy śliczny zdrój uliczny. Wyrzeźbionym postaciom dzieci towarzyszy sandacz.

SKRZYŻOWANIE Z ULICĄ STEFANA JARACZA

2 komentarze:

  1. Zadziwia mnie skrupulatność z jaką tworzysz ten przewodnik. Wkładasz w to wiele pracy, serca i pasji. Chciałam podzielić się z Tobą informacją, która przyda się do uzupełnienia przewodnika. W kamienicy pod numerem 24 , od marca tego roku znajduje się centrum kreatywnej twórczości "W Malowanym Kufrze". Urokliwe, klimatyczne miejsce, takie z duszą. Odbywają się tam różne pokazy i warsztaty hobbystyczne (decoupage, filcowanie, origami, jubilerskie i wiele innych) Na miejscu jest też dobrze zaopatrzony sklep z artykułami hobbystycznymi dla miłośników rękodzieła. Miejsce warte polecenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję, to "W Malowanym Kufrze" funkcjonuje teraz w Klubie Nauczyciela!

      Usuń